Zapisałam się na Sal z Misiami świątecznymi z Coricamio
na blogu Natalii Zaczarowany Papier
Powstały już dwa misie, ale według zasad pokazuje Wam pierwszego wybranego przeze mnie :)
Wyszywałam pierwszy raz muliną mieszaną, choć tego nigdy nie robiłam i nie chciałam, stwierdziłam, że czas ruszyć uzbierane zapasy innych firm :).
Ten miś głównie Anchor, a reszta dobierana z innych motków innych firm beże DMC i zielenie Ariadna.
Kanwa jest bardzo mięciutka o niescalonym splocie i troszkę nie mogłam złapać równowagi w krzyżykach.
Miś nie znalazł jeszcze swojego konkretnego miejsca, gdyż tak się spodobał po wyszyciu, że chyba od razu poleci do nowego właściciela :)
Sponsor wzorów:
Misia zgłaszam też do zabawy u Igiełki-BM
Śliczny misiek, sama słodycz. Czyżby jakiś krewny Gumisi?
OdpowiedzUsuńDziękuję, tak poniekąd wygląda troszkę gumisiowato i przez to jest podwójnie słodki :)
UsuńSłodziak. Sama nie wiedziałam , od którego zacząć. :o)
OdpowiedzUsuńDziękuję, ja również i padło, że jednak jak wszystkie to lecę po kolei :)
UsuńFajny misiek!
OdpowiedzUsuńsłodki misiu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSuper sobie poradziłaś mimo trudności z kanwą, a misio wyszedł przepięknie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za ciepły komentarz dodający skrzydeł :)
UsuńPrześliczne są te misie ... Twój taki słodki, piękny jest!
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie za miły komentarz
UsuńUroczy miś :) Ja też wyszywam je z resztek muliny
OdpowiedzUsuńDziękuję :) jakoś prosi sie poeksperymentować z nimi :)
UsuńPrzeuroczy misio :) Połączenie różnych marek muliny dało bardzo dobry efekt.
OdpowiedzUsuń