U IGIEŁKI-MB pojawiła się fajna propozycja zabawy. Wymiatanie resztek mulin. U mnie znajduje się całe pudło nieponumerowanych mulin jeszcze z kolekcji mojej babci. Ale jest ich sporo i starczą na większe obrazy. Za to dorobiłam się pudełeczka takich faktycznie drobnych resztek przeróżnych firm, do których już pewnie nie wrócę w zakupach. Udało mi się część wykorzystać w hafcie pary z parasolką. Kolorystyka dobierana. Pracę zgłaszam w styczniowym wymiataniu.