Pamiętacie mój pierwszy post, w którym napisałam, że postanowiłam pokazać swoje stare prace z mojego kufra ;) i temu zaczynam blog. Przyznam, że cały czas coś u mnie powstaje i stare reczy dalej nie doczekały się publikacji. Kiedyś zrobiłam na szybko zdjęcie pracy, którą Wam pokazuję obecnie. Właśnie doczekała się swojej premiery, bo się spodobała i powędrowała do nowej właścicielki. Róże zostały wyszyte jako jeden z trzech obrazków zamieszczonych w naszej rodzimej gazetce ze wzorami pod owalne obramowanie. Róze najbardziej przypadły mi do gustu. Wyszyłam je na kanwie 12, niciami Ariadny według mapki. Niestety miałam za mały kawałek kanwy i na samym końcu dosztukowałam z innej partii, ale po oprawię nie powinno być tego wogóle widać. Takie wpadki też zaliczyłam. Ale róze są tak wdzięczne, że wybaczam sobie i już zawsze dobieram materiał z zapasem :) A Wam jakie wpadki się zdarzyły w pracach, które pomimo wszystko wspominacie z sentymentem?